W weselach chodzi tak samo o Parę Młodą jak i zaproszonych gości. Najlepszym dowodem na to jest ile poświęcają oni czasu oraz energii by zorganizować wszystko aby każdy wyszedł zadowolony. Rodzice mieli wzruszające momenty, które będą wspominać na stare lata. Świadkowie dostali zadośćuczynienie za pomoc i cierpliwość. A broń boże by zabrakło alkoholu lub jedzenia. Z każdym rokiem coraz bardziej rozbudowuje się tradycyjną formę. Oprócz 8 dań jest szwedzki stół, a na nim niejednokrotnie domowe bimbry i nalewki. I nie tylko wódka stoi na stołach, a też wino i coraz częściej dostępny jest open bar. I coraz trudniej odpowiedzieć na pytania “Ile kupić?”.
My w dobrewina.pl pomożemy choć z jednym z nich. Ile wina kupić? I wbrew pozorom jest to trudne pytanie. Wiele zmiennych wchodzi w grę. Jaka jest średnia wieku? Ile jest osób niepijących? Jakie są preferencje gości? Jak będzie podawane wino? To tylko niektóre z nich. W internecie można znaleźć rozmaite kalkulatory, ale prawda jest taka, że to tylko punkt wyjścia. Nasi doradcy chętnie pomogą uzyskać satysfakcjonującą odpowiedź. A największym zmartwieniem jest niezmiennie: “A co jeśli kupie za dużo i mi zostanie?”. Tutaj również śpieszymy z pomocą, bo jako jedni z nielicznych oferujemy zwrot do zakupionego wina po weselu do 14 dni.
Zapraszam do kontaktu na adres sklep@dobrewina.pl lub pod numerem +48 664 159 023
Warto wiedzieć
Dla osób, które chcą zagłębić się w kwestie “wina na wesele”. Przygotowaliśmy mały poradnik przeprowadzający przez różne kwestie do rozważenia. Na każdy z tych tematów można jeszcze wiele napisać, ale esencje postaraliśmy się przekazać.
Zaczniemy więc od wina, które powita naszych gości. Musujące Jedna butelka 0,75 starcza na 7 kieliszków. Większość osób decyduje się je serwować na pierwszy kieliszek, ale nieraz można się spotkać, że drugi idzie na pierwszy toast. Jeśli się na to zdecydujemy to wystarczy podwoić zamówienie. Czy wziąć więcej luzem dla gości? Jeśli wiemy, że są amatorzy na sali to jak najbardziej, ale zrobimy to kosztem win białych. Jakie wybrać?
Wiadomo, że nikt nie chce przepłacać. Ale jest to pierwsze co goście spróbują i warto dopłacić parę złotych by zrobić dobre wrażenie. W pierwszej kolejności warto rozważyć Prosecco. Świeże, owocowe, każdy je zna i o nim słyszał, np. takie Prosecco Spumante Brut Martinotti DOC 0,75 L Jeśli chcemy wino o klasyczniejszym smaku to dobrym wyborem jest Cava. Robiona metodą tradycyjną jest pełniejsze. Z nutami chleba czy brioszki. U nas świetną propozycją jest Cava Maset Brut Nature Reserva 0,75 L - Musujące Dla osób chcących czegoś bardziej wyrafinowanego możemy wejść półkę wyżej i dobrać butelkę Cremant lub nawet Chamapgne. Jednak to w tych pierwszych mamy najlepszy stosunek ceny do jakości. I u nas znajdziecie Cremant de Bourgogne Vire Chardonnay Brut AOC 0,75 L.
Białe czy czerwone?
Jedną z większych trudności stanowi zdecydowanie ile kupić białego, a ile czerwonego. Nie ma twardych reguł, ale w ciepłe miesiące takie jak lipiec i sierpień zalecamy 60% białych oraz 40% czerwonych. Z kolei kiedy jest chłodniej jak w kwietniu i wrześniu warto te proporcje odwrócić. Powinniśmy dobrać coś lekkiego, uniwersalnego oraz wpadającego w półwytrawne. Przystępne dla osób, które nie piją na co dzień. Prym wiodą wina portugalskie, primitivo, pino grigio, lekkie sauvignon blanc. My proponujemy naszą linie Sensas. Forma serwowania Jest to kwestia kluczowa o której w ogóle się nie rozmawia. Najpopularniejszym rozwiązaniem jest zakup po jednym rodzaju wina i postawieniu na stołach w parach. Ma to wiele wad.
Bardzo wiele butelek kończy otwieranych oraz nie polanych, bo stołowy wodzirej chciał być szarmancki, a okazało się, że nikt nie pije. Stoliki, które chętnie wypiją więcej chodzą po innych i podkradają. Lub muszą łapać regularnie kelnera. Ograniczamy również różnorodność i wybór. Kolejnym rozwiązaniem jest polewanie przez kelnerów. Tutaj ograniczymy stratę wina i skończymy z maksymalnie 4 otwartymi butelkami. Ale to dodatkowy koszt obsługi kelnerskiej. I nie oszukujmy się. Goście raczej nie chcą, by co 15-20 minut ktoś się pytał czy im polać. Ani godzinę siedzieć z jednym kieliszkiem.
Naszym zdaniem najlepszym rozwiązaniem jest przygotowanie dedykowanego stołu, np. obok wiejskiego, gdzie postawimy butelki. Pijący wino goście mają stały dostęp i mogą wziąć do siebie na stół ile im się podoba. A nie zostaniemy z kilkoma kartonami otwartych i lekko u czkniętych butelek. Możemy też bez większych przeszkód postawić kilka, a nawet kilkanaście rodzajów by było w czym wybierać.
Jak przetrzymywać wino?
Powszechnie wiadomo, że wina białe podaje się schłodzone. Tak pomiędzy 8°C a 10°C. Niektóre wina mogą się wydawać wtedy przechłodzone, ale spokojnie się ogrzeją na stole. Ale już mniej osób słyszało o tym, że wina czerwone również podaje się schłodzone. Między 17°C a 20°C jest złoty środek dla nich. Jeśli mamy dobrze klimatyzowaną salę nie jest to problem i szkoda miejsca w lodówkach. Ale w plenerze lub kiedy sala ewidentnie jest nagrzana oraz gorąca wina czerwone robią się szorstkie i piekące. Jeśli spodziewamy się, że goście mogą się bawić w 40°C to powinniśmy zapewnić miejsce w chłodni również na czerwone. Absolutnie nie przetrzymujemy alkoholu przed weselem w gorących miejscach jak strych z nieizolowanym dachem. Tak wino jak i wódka będą smakowały okropnie. Zaufaj nam.
Marriage czyli jak łączyć wino z jedzeniem
Cały zawód sommelierów opiera się na tej idei. Jednak przy weselach logistyka tego przedsięwzięcia szybko może się okazać nieopłacalna. Zazwyczaj mamy zaplanowane 3 dania główne i w międzyczasie 3-4 mniejsze. Po drodze jeszcze deser i tort. Do każdego wypadałoby dobrać inną pasującą butelkę, a to oznacza tak około 8 rodzajów wina do podania z posiłkami. Więc dodatkowy kurs dla kelnerów. Duża część zostanie przy mocniejszych trunkach i zwykłych napojach. Format się sprawdzi przy uroczystych kolacjach jednak na weselach radzimy zaoszczędzić sobie problemów i zdecydować się na prostotę.
